środa, 24 sierpnia 2016

Szkoła rodzenia- czy warto?

W ciąży wielu kobietom czegoś brakuje: siły, żelaza i magnezu, siłowni i biegania, sobotnich wypadów na clubbing, wspinaczek wysokogórskich itd...  ale na pewno nie brakuje im- w pewnym momencie- wolnego czasu. Warto spożytkować go na przygotowanie sie do roli mamy, ponieważ kiedy Maleństwo pojawi się na świecie, sytuacja odwróci się o 180°  i nie będzie już czasu na dokształcanie, a jedynie na co można się zdać to złote  rady dobrych cioć i własna intuicja. Za złote rady dziękuję z góry, a obawiam się zdać los mojej Niuni wyłącznie intuicyjnemu działaniu, dlatego szukam innych mądrych rozwiązań.
Jakie było moje wyobrażenie o szkole rodzenia? Wykreowane przez telewizje i amerykańskie filmy, gdzie kobietki miały na lekcjach symulacje mini-porodu ze spektakularnym oddychaniem w roli głównej. Stwierdziłam, że odpuszczę sobie tę przyjemność, zwłaszcza że chcę rodzić przez cesarskie cięcie. Ale z ciekawości (bo to moje drugie imię) zerknęłam na program zajęć i ku mojemu zdziwieniu, na 8 spotkań tylko 2 mają dotyczyć samego porodu. Reszta obejmuje tematykę opieki i pielęgnacji niemowlęcia, która bezpośrednio mnie będzie dotyczyć dlatego decyzja zapadła niezwłocznie: "kochanie, zapisałam nas do szkoły rodzenia".
W Kielcach szkoła rodzenia funkcjonująca przy Centrum Matki i Noworodka przy ul. Prostej jest bezpłatna, dla kobiet deklarujących chęć rodzenia właśnie w tym szpitalu. Jeżeli poród przytrafi się w innym miejscu, ta przyjemność kosztuje 300 zł. Jak sprawdziłam, w innych miastach także działa wiele bezpłatnych szkół, zajęcia są fundowane przez sponsorów, od których otrzymaliśmy hojne paczuszki za gadżetami.
Pierwsze zajęcia dotyczyły porodu i zachęcam, by każdy tata posłuchał takiego wykładu. Wzmacnia to świadomość zbliżającego się ojcostwa i zwiększa poczucie odpowiedzialności. Uzmysławia, że cud narodzin to dla kobiety ogromne wyzwanie i tornado fizjologicznych procesów. Uświadamia, jak wielkim wydarzeniem dla obojga jest poród, że mamusia zanim zobaczy różowego bobaska musi przejść trudną drogę, ale wysiłek jest bezcenny. Stąd wsparcie taty jest w tym momencie bardzo ważne i dla faceta, nie chopczyka- powinno być oczywiste.
Ponad to położna prowadząca zajęcia przedstawiła jak w ich szpitalu wygląda poród naturalny, jak cesarka. Zrobiliśmy obchód po oddziałach, tak, żeby wiedzieć z której sali do której będziemy kolejno przewożone.
Kolejne zajęcia mają dotyczyć: pielęgnacji jamy ustnej dziecka, aktywności fizycznej w ciąży, kąpieli niemowlęcia, karmienia, połogu, pierwszej pomocy. Odbędą się też dwa spotkania z fizjoterapeutą, ginekologiem, neonatologiem i specjalista od chustonoszenia.
Zapowiada się trochę praktyki i sporo teorii. Uważam, że niezależnie od tego, w jaki sposób ma nastąpić rozwiązanie, warto znaleźć czas na pogłębienie swojej wiedzy, bo tego nigdy za wiele. A znajomości zawarte podczas lekcji- także nieocenione
.

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz